piątek, 3 marca 2017

Pierwsza szkatułka

Czy wspominałam Wam, że zastosowania tykwy są bardzo zróżnicowane?

Muszę przyznać, że do tykwy odmiany Corsican Flat miałam już kilka podejść. Ciężko było mi wymyślić jaką lampę można by z niej zrobić. Wydawało mi się, że jest za niska żeby dobrze się prezentować jako ozdoba i do tego ładnie rozświetlać pokój. Poza tym moje zakłopotanie potęgowane było tym, że spora część tykw, które wyrosły mi w ostatnim roku pochodziło właśnie z tej odmiany. Okazało się jednak, że pomysł na wykorzystanie "dysków" (bo tak je nazwałam) nie był trudny! Wystarczyło doradzić się bardziej doświadczonych "tykwiarzy" 😄

Dzięki zaczerpnięciu małej porady w niedługim czasie wzięłam się do pracy. Tym sposobem powstała niemała szkatułka 😃 Myślę, że łatwo się domyślić, że nie należy do najmniejszych, chociażby po ilości cukierków, które się w niej zmieściły! Niestety nie da się ich łatwo ukryć przed głodomorami ze względu na wyfrezowane w pokrywce dziurki, przez które (o dziwo) łatwo ujrzeć, że w środku znajduje się coś słodkiego! Ale kto powiedział, że w środku można przechowywać tylko słodkości? Ależ skąd 😃 A Wy co schowalibyście w tej szkatułce?




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz